Do głowy przychodzi mi kilka możliwości - skoro maluszek zasypia tylko na rękach, to być może od małego był do tego przyzwyczajony i teraz łóżeczko nie kojarzy mu się ze snem, i przez to te prędkie pobudki.
Druga opcja to mało treściwy pokarm, który nie wystarcza dziecku, które z głodu nie może spać i przez to ciągle chce być przy piersi.
Trzecia opcja to zbyt wiele snu za dnia, przez co dziecko nie może zasnąć wieczorem.
Tak na prawdę przyczyn może być wiele, dlatego doradzałabym kontakt z położną lub pediatrą, którzy udzielą bardziej fachowej porady, typu zmiana pokarmu, rytmu dnia itp.